Rynek ubezpieczeń w szesnastym stuleciu

Rozwijający się szesnastowieczny handel, wymagał nie tylko odpowiednich środków transportu, nakładów finansowych, dokładnego prowadzenia ksiąg rachunkowych, ale także różnych form ubezpieczenia towarów i transakcji. Rozwój ubezpieczeń pozwalał na wyeliminowanie nieprzewidzianych skutków wypadków. Włosi byli pierwszymi, którzy stworzyli rynek ubezpieczeń morskich. Za ich przykładem poszły inne kraje. Zastąpił on dawny system pożyczek morskich. Polegał on na udzielaniu pożyczek na wysoki procent, który mieścił w sobie premię ubezpieczeniową. Wielu kupców, którzy asekurowali transakcje, zajęcie to traktowało jako lokatę kapitału. Gdy dłużnikowi udało się pomyślnie zrealizować kontrakt i bezpiecznie powrócić do portu, zazwyczaj płacił 20% od pożyczonej sumy. Dotyczyło to żeglugi po wodach europejskich, ale gdy kupiec decydował się na podróż do Ameryki, suma ubezpieczenia sięgała 50%. Gdy doszło do zatopienia statku, pożyczający tracił kapitał. Ubezpieczenia stały się też powodem rozlicznych spekulacji. Znane są przypadki, kiedy kupcy ubezpieczali swoje interesy w dwóch miejscach i podawali nieprawdziwe dane o ilości zatopionego towaru. Przykładem rozwoju rynku ubezpieczeniowego może być Barcelona, gdzie dokonano legislacji prawa asekuracyjnego już w 1435 roku. Dotyczyło ono tylko żeglugi po Morzu Śródziemnym, ale w lutym 1520 roku rozszerzono to prawo na podróże atlantyckie. Interesy związane z ubezpieczeniami wymagały jak największego zaufania. W przypadku zatonięcia statku lub utraty towaru wszystko zależało od zdolności asekuracyjnych poręczyciela. Z tego powodu brokerzy ubezpieczeniowi musieli być ludźmi, którzy cieszą się absolutnym zaufaniem.

Umowa ubezpieczenia pośrednika nieruchomości
Zdarzały się jednak nadużycia. Znane są przypadki nierzetelności przy ubezpieczaniu osób prywatnych. Niektórzy notariusze byli w zmowie z agentami ubezpieczeniowymi i dopuszczali się przestępstw, ubezpieczając chore lub umierające osoby trzecie. Jednak takie wyjątkowe przypadki nie mogły zahamować rozwijającego się rynku ubezpieczeniowego, który dawał człowiekowi większą możliwość kontroli nad przedsięwzięciami handlowymi.